środa, 12 stycznia 2011

Wulgarnym reklamom powiedzmy NIE!

Reklamodawcy nie przebierają w środkach. By sprzedać i stać się rozpoznawalnym zrobią wszystko. Dlaczego najczęściej cierpią na tym kobiety?


Seks podobno zawsze robi dobrą widownię. Dlatego większość reklam, by przyciągnąć widza stosuje ten chwyt. Najczęstszym i najbardziej chwytliwym „obiektem” jest kobieta.  Reklamodawcy znają naszą zwierzęcą naturę i wiedzą, że błyszczące i zadbane ciało przyciągnie uwagę. Tylko ciekawe czy D&G chce zareklamować modę na ubrania czy modę na perwersję?
Reklama domu mody D&G
Na zdjęciu widzimy zdominowaną seksualnie kobietę, której „oprawcami” są otaczający ją mężczyźni. Czerpią przyjemność z patrzenia i posiadania nad nią kontroli. Płeć piękną sprowadza się tutaj do luksusowego przedmiotu. Reklama ta została wycofana przez Amnesty International z powodu promowania przemocy wobec kobiet.

Seks oralny z tarantulą
Nie wszystkie reklamy mają na celu sprzedaż. Niektóre z nich wzbudzają w nas jak największe emocje, choćby obrzydzenie. W ten sposób chcą wpłynąć na zmianę postaw i myślenia w społeczeństwie.
We Francji, w ramach akcji społecznej powstała reklama przestrzegająca przed jednorazowym seksem bez zabezpieczenia. Na zdjęciach widnieje scena seksu oralnego kobiety z włochatą tarantulą lub z psem. Nasze skojarzenia wędrują na zachowania sadomasochistyczne lub… zoofilię. Chyba nie warto poświęcać swojego zdrowia na przygody z takimi partnerami…
Te rozwiązania szokują, bo pokazują problem obrazowo i dosłownie. Mam jednak wrażenie, że operują najprostszym z możliwych sposobem. Ciałem. A można zrobić to w inaczej, tak by nie uderzać w kobiecą godność.
Kampania na rzecz unikania seksu bez zabezpieczenia, Francja
 

Sex, drugs and rock’n’roll
  
Od wieków stereotypowa kobieta to osoba uległa, bezbronna, nie mająca nic do powiedzenia, a także często mało inteligentna. Jedyny atut to piękna fizyczność. Mimo postępu i emancypacji kobiet, niekiedy same narażamy się na postrzeganie nas w taki, a nie inny sposób. Fascynujemy się bilbordami, pięknych kobiet w bieliźnie i wyszukanych pozach. A czy to też nam się podoba?
Kampania reklamowa marki Sisley


Modelki zniewolone modą, uzależnione. Imitacja zażywania narkotyków. Na pewno nie chcemy, by nasz potencjał i piękno były wykorzystywane właśnie w taki sposób.
    To tylko jeden z wielu przykładów wykorzystania wizerunku kobiet w reklamie. Granice tego, co pokazują media ciągle się przesuwają. Być może kiedyś pokazywane tu zdjęcia nie wzbudzą żadnych kontrowersji, ani nawet poczucia niesmaku. A może ktoś wreszcie się ocknie i zda sobie sprawę, że człowiek, w tym wypadku kobieta, nie może być degradowana…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz